Pierwsze modele sklejałem (jeszcze nie malowałem ;)) chyba w wieku 7 lat. Były to chyba jakieś polskie modele 1:72 i jakieś rosyjskie, dostępne w Składnicy Harcerskiej. Nieco później na półkach pojawiła się masa modeli z Matchboxa, bosz, miałem tego kilkadziesiąt, wszystko co tylko mogłem a na co wyściubiła mi mama i babcia.
Teraz, w porównaniu z tamtymi czasami, jest istny raj, tysiące modeli setek firm, we wszelkich skalach, z tysiącami dodatków. Ech. Tylko kasy brak. I czasu.
Co skłoniło mnie do pisania tego postu - mamy kilka polskich firm, produkujących modele polskich maszyn które bardzo chcę wykonać.
Po pierwsze zapowiadane i bardzo oczekiwane modele Rosomaka z firmy IBG w skali 1:35, trzy wersje - podstawowy KTO Rosomak - Polish APC, "afgański" Polish APC "The Green Devil", wersja bez wieży z działkiem KTO Rosomak with OSS-M turret ->
Kolejną bardzo interesującą firmą jest Arma Hobby.
Tutaj mamy sporo interesujących konstrukcji samolotów. Ciekawostką są modele amerykańskich dronów. Mnie jednak interesują przede wszystkim dwa modele - polska Iskra oraz PZL P.7/I w skali 1:48.
Mam nadzieję że po przeprowadzce będę miał zarówno parę groszy więcej aby móc je sobie sprawić jak i miejsce do ich wykonania i eksponowania. Problemem nadal będzie tylko czas :D ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz