Modeliczek mieści się na jednej wyprasce, dołączono również klej i... wykałaczkę :D
Zrobiłem zdjęcie z pudełkiem zapałek aby wyjaśnić dlaczego użyłem słowa modeliczek ;).
Jak na takie maleństwo producentowi udało się oddać sporo, ba mnóstwo detali.
W broszurze (12 stron z okładką przy czym 2 poświęcono na "reklamy") znajduje się krótka historia tankietek w przedwojennym wojsku polskim, zarys działań wojennych we wrześniu 1939 roku, schemat malowania TKS.
W następnym numerze ma znaleźć się niemiecki czołg lekki PzKpfw I Ausf. A.
Cóż, jeśli chciałbym zbudować armię do gry bitewnej którą zapowiada wydawca, First To Fight Sp. z o.o. musiałbym dokupić jeszcze co najmniej trzy modele TKS. Pluton czołgów rozpoznawczych jak opisano w broszurze miał w swym składzie 1-2 tankietki TKS z działkiem 20 mm i 3-4 z karabinami maszynowymi.
Cena pierwszego numeru wynosi 9.98 zł, następne mają być niestety po około 20 zł.
Edit:
Zmontowałem maleństwo. Samo wycięcie i klejenie zajmuje ok. 15 minut, przy czym ja się nie spieszyłem. Na pewno potrzebny jest bardzo ostry nożyk, najdrobniejszy papier ścierny i pinceta. Najwięcej problemów mogą sprawić łom, łopata i lufa działka będące cieniutkimi i delikatnymi plastikowymi pręcikami. Jeśli chcecie budować model do gry radziłbym lufę działka wykonywać np. z przyciętej szpilki lub igły od strzykawki.
Efekt końcowy przed malowaniem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz