Zabawy z Lutherem ciąg dalszy.
Wpadłem na szalony pomysł aby wystartować w tegorocznym Hussarze właśnie wystawiając model Luthera. Oczywiście jest to na razie tylko pomysł, na głowie mam aktualnie poważniejsze problemy niż wojaże do Warszawy. Jednak pomarzyć zawsze można, nie? ;)
Wracając do modelu - tak jak już wspominałem w I części oryginalną, plastikową i co tu ukrywać lekko krzywą lufę działa 50 mm wymieniłem na toczoną aluminiową, produkcji Abera ->
Wprowadziłem także małe poprawki przy kadłubie mecha, na razie wymieniłem plastikowy uchwyt z przodu na metalowy, wykonany z dużej zszywki ->
Jak widzicie usunąłem na razie boczne uchwyty mieszczące się po bokach włazu. Zrobiłem to aby mieć łatwiejszy dostęp do części które wymagają jeszcze oczyszczenia.
Rozmontowałem nogi mecha w celu ich oczyszczenia. Zastanawiam się nad kompletną konwersja nóg, wymianie plastikowych tłoków hydraulicznych na metalowe i zmianę ułożenia samych nóg. Odlane, sztywne, plastikowe karbowane "rury" zamienię na metalowe, wykonane albo z grubych strun od gitary albo wykonanych od podstaw, nawiniętych z cieńszego drutu miedzianego na grubszym. Podobnej modyfikacji dokonam przy drugim "ramieniu" mecha, tym z kleszczami bojowymi.
Z myślą o konkursie planuję również "dioramową" podstawkę. Musi być znacznie większa od oryginalnej ze względu na to że planuję zmieścić na niej również figurę dowódcy lub pilota mecha, stojącego obok maszyny. W tej roli wystąpi pochodzący z AT-43 pułkownik Stark.
Do ozdobienia mecha użyję kalkomanii pochodzących z modeli redukcyjnych 1:35 ->
Na razie tyle...
Ciąg dalszy nastąpi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz